Burza, piorun-ogromny ogień w morze
Sen. Za granica, ciepły jakiś tropikalny kraj – bardzo luksusowy hotel, pokój na ostatnim piętrze (lub jednym z ostatnich, wysoko) z tarasu widać morze. Z oddali widać nadciągającą burzę, w oddali robi się ciemno /odczucie zbliżającego się kataklizmu – burzy która zniszczy budynki lecz nie ma w tym wszystkim złych lęków/ w pokoju jestem z ludźmi których znam /nie kojarzę twarzy/ tak jakby była to jakaś wycieczka. Spoglądam w stronę morza i zaczyna się – w morze trafia ogromny piorun, błyskawica z ogromną siłą, pod wpływem tak ogromnego uderzenia z wody robi się grzyb jak po wybuchu bomby i nad powierzchnią pojawiają się dwie ogromne ryby, wieloryby / w całości jakby delfiny z pocztowej ale ciemne/ tak jakby wyrzuciła je siła piorunu, uderzenia ognia. Wiem że muszę wyprowadzić ludzi z hotelu / na razie moich towarzyszy później idą za nami inni ludzie/ przejmuję przywództwo, zjeżdżamy windą – winda jedzie w dół później jakby w bok, nagle uświadamiam sobie że muszę koniecznie wyprowadzić ich poza miasto gdzie nie ma budynków, żeby walące damy nie zrobiły nikomu krzywdy. Miejsce w jakie wymyśliłam i prowadzę ludzi to winnica bo są piwnice do składowania wina, znajduję opustoszałą winnicę, właściwie to jakby dolina z jaskinią/bunkrem/ i z małym strumykiem obok. nagle wracam z powrotem znajduję się jakby w mieście gdzie jest burza i pada deszcz, wracam po jakąś kobietę aby ją zabrać w bezpieczne miejsce aby dotrzeć do mojego miejsca otulam się w bardzo ciepły pled i docieram na miejsce bardzo szybko. Na miejscu ogarniam wszystko wzrokiem i jestem już spokojna niektóre rodziny zaadoptowały pobliskie mieszkania przy skale która ochroni ich od burzy a są bardzo blisko jaskini, sąsiadują z nią a ja sama siadam pomiędzy nimi na krętych schodkach jaskini spoglądam na dół aby sprawdzić co w jaskini, na dole jest dużo miejsca i co mnie zdziwiło jest jasno przytulnie i bezpiecznie ludzie są spokojni i …. obudziłam się. Proszę jeżeli ktoś się zna na snach pomóżcie rozszyfrować mi ten sen. Dziękuję Kasia
autor: Kasia