Chłopak, dwie cześci
Słuchajcie o moim śnie: miał on 2 cz. Jednego wieczoru była 1, drugiego 2.
No więc 1 cz.:
Wchodzę z moim chłopakiem do jakiegoś budynku, wyglądał jak by był cały z metalu tyle, że pomalowany farbami…wierzdżamy* na górę windą, taką brzydką i szarą z kratami. Poszliśmy do jakiegoś holu…dalej nie było wyszczególnione…no i potem mieliśmy już zjechać i wsiedliśmy do tej windy, ja z jakimś przeczuciem mówię do chłopaka żeby się do mnie przysunął, a ta winda taka wąska.. on że nie tam… No to ja już wysiadłam…/
2 cz. tego samego snu była najgorsza:
Idę do tego budynku, smutna, przygnębiona, strachliwa, podchodzi do mnie jakiś facet w stroju gumowym, niebieskim, roboczym i mówi żebym niczego nie dotykała bo się poparzę a ściany takie niby gorące, farba spływa no to już się domyśliłam że ten budynek miał jakąś awarie, no i poszłam za nim, on miał taki pilocik dzięki któremu nic nie musieliśmy dotykać np: otwierał drzwi nim…wjechaliśmy tą windą na to samo piętro co z moim chłopakiem, weszliśmy do tego samego holu, gdzieś tam poszliśmy(nie pamiętam gdzie) i zjechaliśmy tą samą windą w dół. Poszliśmy znów do holu tyle że tego na parterze,taki duży okrągły i po prawej od wyjścia z windy była ławka albo stół na którym leżały papiery i ten facet mi dał takie tabele i pyta czy dam rade wypełnić, a ja, że tak(drżącym głosem) i podsunęli mi ławkę naprzeciwko windy i zapytali czy jestem gotowa a ja pokiwałam, otworzyli windę a tam leżał mój chłopak z poparzoną twarzą ( miała tylko ranę na prawym policzku)a ja strasznie płakałam i powiedziałam, że ja nie dam rady. Usiadłam na wprost windy(winda: jedno pomieszczenie ale dziwne drzwi, 3 częściowe drzwi, środkowa część zamknięta a prawe i lewe skrzydło nie, potem jak siedziałam to widać było tylko jego ręce(ruszające się) po bokach, no i jak ja próbowałam cokolwiek napisać jak już powiedziałam że nie dam rady to ten facet otworzył to środkowe skrzydło drzwi i powiedział do chłopaka że „już wystarczy” w sensie, że może iść, ja popatrzyłam ale nic nie powiedziałam i dalej płakałam, on(mój chłopak) do mnie żebym przyszła do niego a ja że nie.. i sen się przerwał.. ps:a mój chłopak żył i widziałam jak się rusza a ja dalej załamana jego śmiercią… Sen wydaje mi się że jest trochę podobny do tego wypadku co ktoś zakręcił nie ten zawór i ludziom w jakimś tam tunelu popaliło twarze(i ogółem zabiło), co był ten wybuch… Obudziłam się roztrzęsiona, z łzami w oczach i nie wiedziałam co mam robić, (chodzę do lo) więc musiałam się pozbierać żeby iść do szkoły… Nawet nie wiedziałam co zrobiłam z bluzką którą wyjęłam z szafki..
Może mi ktoś powiedzieć co to oznacza??
Proszę..
autor: Marta z Warszawy.
autor: Dreamer