Demon

sobota, grudzień 26th, 2009 Brak odpowiedzi

Demon

Mój sen był bardzo dziwny… był bardzo długi choć krótko spałem… Zaczęło się w mojej dzielnicy wszystko było kolorowe, było dużo ludzi których często spotykam…. pomogłem przejechać autobusowi przez zakręt (jest bardzo słabo widoczny) po czym mój tata zaczął mnie wyzywać, że mogłem to zrobić później bo bym wypadek spowodował….

Spotkałem znajomego którego ksywka to „diabeł” porozmawiałem z nim, a potem poszedłem do domu, byłem w pokoju u siebie na łóżku wszystko stało w nim tak jak po obudzeniu za wyjątkiem…… siedziałem na łóżku i był w nim demon (biały, dobrze zbudowany z rogami zawiniętymi do tylu jak u barana) i powiedział mi, że mam coś do zrobienia nie tutaj i ze mnie zabierze nie pamiętam dokładnie co mówił, wziął kredę i nią jak by mnie pomalował na ręce i to bolało, potem spalił w świecy która w śnie stała przy moim łóżku koniec tej kredy która mnie maznąć i zaczął malować podłogę na samym środku pokoju (pamiętam tylko coś jak by zaczął zataczać kolo, nie pamiętam co malował) jak skończył to kazał mi podejść… wszedłem mu na plecy trzymając go za szyje… po chwili stałem pod krzyżem (Jezusa który miał opuszczoną głowę i patrzał na mnie ale jego twarz nie była taka jak sobie to wyobrażam z obrazków zapamiętałem ze miał ciemne włosy krótkie) i widziałem dużo ludzi, przeskakiwałem po ludziach, aż dotarłem do jakiegoś człowieka i zacząłem przy nim krzyczeć „Jezu kochamy Cię” wszyscy ludzie zaczęli krzyczeć za nami, a Jezusa ściągnięto z krzyża… dalsza cześć snu to jest chyba mniej ważna… bardzo proszę o zinterpretowanie mojego snu i opowiedzenie mi o nim…. czy on ma jakiś sens??

autor: Dreamer

Dodaj komentarz

Musisz być zalogowany by komentować.