Straszny sen
Ostatnio śnią mi się koszmary. W dzisiejszym nie było dużo fabuły ale był bardzo plastyczny. W pierwszej nazwijmy to „scenie” wchodziłam na góre, która się kruszyła, a w dole była przepaść, bardzo się bałam że spadne, ale widoki były piękne, skaliste góre i lasy. Kiedy znalazłam się już na dole poszłam niby do jakiegoś pensjonatu w którym się zatrzymałam. Wyglądało na to że wyjechałam poprostu w góry. Pensjonat był dziwny, przypominał stare zamczysko. I ni stąd ni zawąd chodze z jednego ponurego pokoju do drugiego i chowam się przed wampirami . Niestety ucieczki nie ma. I nagle jakbym się przenosiła w inne miejsce. Widze z góry stare zamczysko (tylko to jest o wiele bardziej ponure i straszne) na szczycie góry, kiedy się zbliżam widze martwą kobiete powieszoną, ociekającą krwią. W innych miejscach inne zwłoki ale tylko ją widze dokładnie. Zmierzam w kierunku wejścia i myśle sobie że potwornie tu śmierdzi. No i się obudziłam.
autor: anja