Pająki

piątek, czerwiec 20th, 2014 Brak odpowiedzi

Pająki

Śniło mi się, że miałam wizytę u laryngologa. gabinety był w najniebezpieczniejszej meksykańskiej dzielnicy. wszędzie stali gangsterzy. lekarz był bez nogi-stracił w porachunkach gangsterskich. usiadłam z mamą w poczekalni i nagle na dziewczynę koło nas spuszcza się ogromny, chyba z 40 cm jasno pomarańczowy (kolor jak skorpion) pająk i wszyscy zaczynają ją ratować. ale pająk przeskakuje na mnie. zaczynam się rzucać, po podłodze, wszędzie, boję się że mi wbiegnie pod ubranie i ugryzie. jest bardzo szybki. wrzeszczę. wydaje mi się że man go na plecach.mama nieudolnie próbuje go strzepać. miotamy się obie. i nagle widzę tego pająka, z ogromnym ogonem jadowym, jak stoi przede mną bokiem. i wiem, że jest tylko jeden sposób by go zabić. biorę tasak i zaczynam rąbać go jak rzeźnik , na równe kawałki. mama idzie go wyrzucić do śmietnika, a ja wchodzę do gabinetu. w gabinecie przyjmuje mnie anka rubik. i jako lekarstwo daje mi czerwony błyszczyk i każe mi się nim smarować. jestem zdziwiona, bo wiem, że przecież to mnie nie uleczy, ale go biorę, bo sobie myślę, że takiego nie nam i na pewno się przyda. dalej nie pamiętam…chyba się obudziłam smile )

autor: Dreamer