Poród

poniedziałek, styczeń 29th, 2018 Brak odpowiedzi

Poród

Często podczas snu wracają do mnie rzeczy, których niby nie mam prawa pamiętać. A może naprawdę nie pamiętam, tylko mój mózg tworzy niezwykle realistyczne wizje? Tak czy inaczej ostatnio śniło mi się, że uczestniczę w porodzie. Uczestniczę to może za dużo powiedziane. Właśnie przyszłam na ten świat i obserwuję jak moja siostra bliźniaczka usiłuje zrobić to samo. Armagedon nastąpił. Czuję jak moje ciało oklejone jest krwią i śluzem. Kobieta, która jest moją matką (wyobrażałam ją sobie inaczej) dzielnie prze, próbując zakończyć poród. Drobna pielęgniarka z zastygłym na ustach uśmiechem, niczym zacięta płyta, powtarza, że wszystko będzie dobrze. Jej place już dawno zostały zmiażdżone, przez zaciśniętą dłoń mamy. W końcu! Udało się. Jesteśmy już dwie. Ciekawe jak często ludzie będą nas mylić… Wygląda dokładnie tak samo jak ja. Uśmiechamy się do siebie. Jako noworodki niewiele więcej możemy zrobić. Pielęgniarka szczęśliwa, że w końcu puszczono jej place po kolei podaje nas mamie. Jest mi dobrze. Ciepło i bezpiecznie. Może życie na zewnątrz maminego brzucha nie będzie takie złe? Przecież mam siostrę, razem na pewno damy radę! Po tej myśli obudziłam się. Ciekawe, czy zdarza nam się śnić o tym samym. Muszę dzisiaj zadzwonić do Kingi.

autor: Dreamer