Sen o ŚJ

sobota, kwiecień 3rd, 2010 Brak odpowiedzi

Sen o ŚJ

Witam. To tak, najpierw w moim śnie byłam w bibliotece; było tam bardzo dużo osób. Następnie szybko stamtąd wyszłam i szłam sobie chodnikiem (tak jakby do mojego starego domu). I spotkałam tam znajomą sąsiadkę ( ona jest ŚJ) i o czymś rozmawiałyśmy, chciałam jej coś dać, ale nie chciała (chyba coś słodkiego). Nagle patrze, a ona się schowała za blokiem, bo jechał Jeep, czyli znak, że moja mama wracała do domu. Potem przeszłam do domu, ale tylko mi się wydawało , że to u mnie, bo to była kuchnia mojego kuzyna. I tak sobie siedziałam tam z mamą, pytała się co w szkole. Ja się nagle zapytałam, czy mogę iść na zebranie (takie od ŚJ) ona, że nie (zawsze była i jest negatywnie do nich nastawiona). To powiedziałam, że ostatnio na Pamiątkę pozwoliła mi iść ( i tu się zgadza, długo prosiłam, aż wreszcie mi pozwoliła) i we śnie też po chwili uzyskałam zgodę na pójście. I ku mojemu zdziwieniu znalazłam się na działkach z moją koleżanką (też ŚJ) i szłyśmy chyba na to zebranie. Ale ja się nagle wróciłam do domu (już takiego w jakim naprawdę mieszkam) żeby się przebrać, nie wiem czemu wybrałam spodnie, białą bluzkę i na to taką czarną kamizelkę z kieszonką. Jednak jak szłam do łazienki żeby się popsikać dezodorantem to bluzkę miałam już czerwoną, ale nadal miałam spodnie. W końcu zdecydowałam się wyjść, ale wzięłam na drogę kilka takich nadziewanych wafli (domowa robota). No i poszłam. Wątek z tą koleżanką się urwał. Jednak był w moim śnie jeszcze taki motyw. Stoję na trawniku , a blok, który był naprzeciw mnie był cały rozebrany, brakowało tam ścian i było kilku robotników. ( w tym bloku, który w rzeczywistości trzyma się dobrze mieszka takie młode małżeństwo ŚJ, a kiedyś ten mąż mi się podobał, zresztą dalej tak jest…) . I koniec.

autor: karola.wu

Dodaj komentarz

Musisz być zalogowany by komentować.